Forum poświęcone fantastyce ogólnie pojętej

Lo0lek

Każdy z was wchodząc do 5 aktu już sobie myśli nareszcie! to już prawie koniec!ale nie firma Blizzard przygotowała w nim wiele niespodzianek np. Yeti które dwoma uderzeniami łapy potrafi pozbawić życia necro lub czarodziejke.Nie będe tu pisał taktyk tylko porady.Najgorszy dla mnie jest nekromanta Nihlathak bodajże(czy jakoś tak:D) ponieważ dysponuje on dobrze rozwiniętym czarem "wybuch zwłok".Najlepiej jest go załatwic barbarzynczą z czarem berserker jest to czar magiczny. Nie zważając na przeciwników bigniemy do owego necro i bijemy do skutku=].Kolejnym wyzwaniem jest góra wszechwiedzących(ja ją tak nazwałem i nazywać będe:P) ponieważ znajduje się tam 3 barbarczyńców cięzkich do pokonania w tym wypadku najlepsza jest czarodziejka z czarem metoer naładowana maną puszcza je wszędzie po cyzm otwiera portal miejski i wycofuje się uzupełnia mane i tak do skutku.Potem cięzkim jak nie najcięższym wyzwaniem jest sala tronowa bhalla.Przywołuje on bosow z każdego aktu którzy walczą dla niego do 4 bossow wszystko idzie gładko jednak gdy pojawią sie bosy z 5 aktu zaczynają sie kłopoty czarodziejka powina użyć wszystkich tarcz i niszczyć ich nawałnicami i magią lodu:P,amazonka przywołac walkyrie i walczyć z dystansu, paladyn puścić aure wzmocnienia ataku i niszczyć boską pięścią Razz

, barb jak zwykle na 110% masakryxD, necro ładuje w golemy i magie kości czasem może klątwy=] ,druid czar huragan i tornada , zabujczyni pułapki i atak po teleportacji lub fenix:)To chyba na tyle potem już tylko Bhall pan mordu? czy czegoś tam:D

Eranor

Hmm nie wiem, mojemu Paladynowi ten wybuch zwłok dużo nie robił, wystarczy tylko omijać zwłoki sługusów Nihlathaka i nie będzie problemu. A jeśli chodzi o Szczyt Arreat i starożytnych. Dla Paladyna jest to kwestia kilku mikstur leczących, zapał+fanatyzm i wystarczy chwile poczekać (oczywiście jeśli masz chociaż w miare ekwipunek). Sługusy Baala nie stanowią zbytnich problemów prócz tych ostatnich sługów, ale po kolei.

Sługusy z pierwszego aktu- zabić szamanów a potem niedobitki

Sługusy z drugiego aktu- szkielety-magowie z lodem irytują a tak wystarczy tylko uważać na te stworki podobne do Radamenta.

Sługusy z trzeciego aktu- jeśli dobrze pamiętam jeden ma "seryjne błyskawice" jeśli mamy małą odporność na nie to trzeba bardzo uważać na niego,zresztą nawet z dużą odpornością sporo może zabrać, jeśli mamy słabe obrażenia to zemsta+fanatyzm (jeśli w zemsta jest wystarczająco rozwinięta)

Sługusy z czwartego aktu- odporność na ogień bardzo potrzebna+wyssanie życia i można zabijać ich będąc otoczonym

Słudzy Zniszczenia- odciągać i zabijać po 2-3 naraz, cały czas uważając na życie.

Baal- po patchu 1.10 zrobił się silny, i długo się go zabija, specjalnej taktyki nie znam, po prostu lać i używać szarży gdy odrzuca.

Są to moje spostrzeżenia i sposoby gry Paladynem z rozwiniętym zapałem i fanatyzmem, taktyka ta nie gwarantuje zamierzonego celu.

Kaczmi

Myślę że temat niema sensu bo każdą postacią w zależności jak ją zrobimy można przejść 5 akt na kilkadziesiąt sposobów...Pala hammerem przejdziemy inaczej, a pala charge inaczej, jeszcze inaczej czarodziejką itd...

Marius1

Ja brałem necro. Wziełem przyzwałem żelaznego golema i nawaleałem z włóczni z kości i zatrutym sztyletem.

Fehu

Mi tam Baal nie sprawił trudności, najgorzej miałem z Diablo.

Gość

To zapraszam na nowy (patch 1.11) quest w tristram, masakra...W pojedynkę chyba nie do przejścia...

Smuga

Ponoć palem na pchnięcie daje się przejść ten nowy quest...

Pure Evil

Grał ktoś z was kiedyś na jakims polskim serwerze w diablo ?? Np na Star Gate, Monastyr Śmierci , Grota Trolla ? Ja w to gralem >>kiedys<< 8 godzin dziennie:| ale znudzilo mi sie po miesiacu ;D tak ze w patchu 1.10 jestem obeznany (moi koledzy graja dalej ale po 12 godzin:) i oni juz powoli przyrastają do krzeseł Very Happy

)

Arathorm

Mi praktycznie nikt nie sprawi kłopotów, może na Starożytnych musiałem użyć kilku mikstur ale to wszystko. Czarodziejką z Ciepło i Ścianą Ognia na wysokich poziomach, nikt mi nie dał rady. Diablo - to była kwestia dosłownie kilku sekund, Nihlathak - nawet go nie poczułem, fale potworów - kwesta czasu, a Baal - bywałem w gorszych sytuacjach. Najważniejsze jest, żeby się trzymać jednej ścieżki rozwijania postaci i mądrze gospodarować punktami.